26 grudnia 2015

Posted by Pani Alicja |
Otrzymuję takie pytania głównie od uległych mężczyzn: jak nauczyć partnerkę dominacji? Jak przekonać żonę/ dziewczynę do BDSM? Chcę, żeby żona dominowała nad mną – jak to zrobić?
Sama staram się zgłębić ten temat. Osobiście mam doświadczenia z przekonywania męża do akceptowania mojego uległego, ale wiadomo, przekonywanie męża przez żonę to nie to samo, co przekonywanie żony przez męża :D

Już sam fakt, że to ty do mnie piszesz, a nie ona, jest nieco problematyczny. To ty chcesz, żeby ona dominowała - i jakoś tak się składa, że piszesz zamiast niej. Świadczy to o tym, że inicjatywa jest po twojej stronie, a partnerce niekoniecznie na tym zależy. Być może uda ci się nakłonić ją do pewnych praktyk, ale jeśli jesteś naprawdę uległy, to narzucając swoją wolę i tak nie jesteś usatysfakcjonowany, nawet jeśli ci się uda – taki paradoks ;)

Tymczasem czy partnerkę choć trochę interesuje temat dominacji? Czy ma do tego predyspozycje (np. czy jest pewna siebie? trochę autorytarna?) Czy czyta/ ogląda jakieś materiały o Femdom? Rozmawialiście na ten temat? Czy jest zaciekawiona tematem? Jakie praktyki byłyby satysfakcjonujące dla Ciebie i jak bardzo odbiegają od tego, co obecnie robicie? itd.

Takich ważnych pytań jest wiele. Uważam, że w jakimś stopniu można przekonać partnerkę do niektórych praktyk np. fetyszystycznych, jednak trzeba to robić z wyczuciem, bo każda osoba jest inna, ma inne poglądy na ten temat. Natomiast jeśli chodzi o dominowanie, wymaga to też pewnych predyspozycji psychicznych.

Czy można w kimś stworzyć to, czego nie ma? Być może, ale wzrost jakiejś cechy, taki od podstaw, od nasionka, zajmuje lata. Załóżmy, że chcesz jednak, aby rozbudziła się ta iskra dominacji, która jest już obecna w twojej żonie – przyszłej Pani. Dostrzegasz ten błysk w oku i uśmiech, gdy uda jej się postawić na swoim, bywa autorytarna, widzisz, że lubi by jej usługiwano, czasem traktuje kogoś z wyższością etc. Zatem, jest szansa. Zachęcenie partnerki do eksperymentów w sypialni jest możliwe. Nasza seksualność ewoluuje, zmienia się w ciągu życia. Niektóre osoby są w tej sferze bardziej elastyczne i otwarte niż inne.

Po czym poznać osoby otwarte na eksperymenty?
Nie jest to jednoznaczne z dominowaniem, ale pewna otwartość w sferze seksualnej jest niezbędna, by z osoby "waniliowej" stać się "kinky", a potem dominującą.
Otwartość na doświadczenia to ważny wymiar osobowości, który przejawia się w wielu sferach. Składają się na nią:
  • żywa, twórcza wyobraźnia,
  • wrażliwość estetyczna, zainteresowanie sztuką,
  • otwartość na stany emocjonalne – swoje i innych ludzi,
  • aktywne poszukiwanie nowych bodźców, podejmowanie różnych nowych aktywności,
  • intelektualna ciekawość, „głód intelektualny”
  • gotowość do analizy wartości społecznych, politycznych i religijnych, odwrotność dogmatyzmu, skłonność do kwestionowania autorytetów.
Im więcej takiej otwartości i tolerancji w ogóle, tym z reguły będzie też więcej otwartości i tolerancji w sferze seksualnej.

Czasem dostaję wręcz pytanie: "Czy może Pani pokazać mojej partnerce, jak się dominuje?"
Pokazywać się nie podejmuję, ale porozmawiać z nią mogę :) Byłoby to poradnictwo psychologiczne, jakim się zajmuję. W takim przypadku proszę o kontakt mailowy, będziemy się umawiać.

Inspirująca może okazać się też historia Macieja, który opowiedział mi o tym, jak przekonał partnerkę do BDSM. Maciej wyraził zgodę, bym zacytowała naszą rozmowę na blogu.
Ja - Namówiłeś swoją partnerkę do dominacji?

Maciej - Tak. Po pół roku spotykania się. Postanowiłem z nią o tym pogadać. Zareagowała bez entuzjazmu, ale wracałem do rozmowy. Pokazywałem delikatne zdjęcia, jakieś filmiki w necie. W końcu zgodziła się na pieszczoty stóp. Od tego wszystko się zaczęło.

- Gdzie poznałeś swoją partnerkę? Przez internet?
- Nie, na spływie kajakowym.

- Czy na samym początku była osobą waniliową, czy miała już jakiś kontakt z BDSM?
- Twierdzi, że nie miała. Lubiła delikatny seks, pieszczoty bez mocniejszych doznań.
Do dziś nie wiem, czy polubiła BDSM, czy robi to bo wie, że to dla mnie ważne. Nie wiem ...

- A jakie praktyki obecnie uprawiacie?
- Obecnie dość bogato to wygląda, przynajmniej dla mnie. Biorąc pod uwagę, że zaczynała od zera. Teraz nasze praktyki to lizanie stóp, chodzenie na smyczy, robienie za podnóżek, policzkowanie lekkie, wiązanie liną, klepanie jąder, spanking. Picie przeze mnie nasienia... pierwszy raz była bardziej obrzydzona ode mnie ha, ha

- Domyślam się, że dominacja w waszym związku dotyczy wyłącznie sfery erotycznej, w sypialni, czy tak?
- Tak, dominacja tyczy się głównie sytuacji intymnych.

- Gdy zaczynałeś mówić o BDSM, czy u partnerki pojawiały się jakieś obiekcje, niechęć? Jak sobie z tym radziłeś?
- Tak początkowo wyczuwałem małą niechęć, mówiła, że się do tego nie nadaje. Śmiała się z moich skłonności. Potrzebowałem wielu rozmów, by troszkę zmienić jej punkt widzenia.

- Interesuje mnie też, czy uważasz, że twoja partnerka jest ponadprzeciętnie otwarta na nowe doświadczenia. Czy Twoja partnerka ma któreś z tych cech?
- Czy jest otwartą? Hmm... myślę, że jest osobą bez kompleksów, otwartą na nowe znajomości i doświadczenia. Szybko się nudzi, więc potrzebuje co rusz nowych bodźców.
Natomiast podkreślam, że w przekonanie jej do BDSM włożyłem mnóstwo pracy.
Rozmów, że to dla mnie ważne, że mi zależy, że się odwdzięczę. Że możemy zacząć od tego, że będę sprzątać nago mieszkanie, a ona będzie mnie poganiać. Tutaj postawiliśmy pierwsze kroki.
Internet, pokazywanie zdjęć, filmów, że inni też tak mają, tak się bawią.

- Czy obecnie jesteś zadowolony z Waszej relacji?
- W 90 % jestem. Brakuje mi jeszcze większego poniżenia, ale wiem, że skoro mnie kocha, to nie jest jej łatwo.

- Dziękuję za rozmowę.

9 komentarzy:

  1. Z moich doświadczeń wynika, że ciężko z wanilii zrobić Pan/Panią. Bardzo ciężko. Jeśli osoba nie wykazuje żadnej chęci, to nie ma w sobie tej cząstki. Uległy/a to wyczuje, przynajmniej ja wyczuwam, kiedy dominacja nie jest prawdziwa. To jest moment, w którym trzeba podjąć pewne życiowe decyzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może tak być jak piszesz. Jednak różnice między ludźmi są spore nawet w zakresie tego, co nazywają dominacją czy uległością. To, co pasuje jednej parze, zupełnie nie będzie odpowiadać innej. Niektórym parom uda się znaleźć kompromis, innym nie i wtedy - jak piszesz - trzeba podjąć pewne życiowe decyzje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście, jedni zadowolą się spełnieniem części ich potrzeb, inni będą nadal nieszczęśliwi. Jednak będę się upierać przy zdaniu, że Pan/Pani potrzebują pewnych cech, których się po prostu nie da narzucić. Nie każdy się nadaje i nie każdy będzie się dobrze czuł w tej roli.
    Właśnie czytam ciekawy artykuł o tym, że dominujące kobiety w życiu, są częściej uległe prywatnie. Także to też nie jest reguła, że jeśli ktoś wykazuje oznaki dominacji w różnych sytuacjach, to nadaję się na Panią/Pana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, trudno tu o 100% pewności i sztywne reguły. Raczej tylko wskazówki, intuicję, umiejętności interpersonalne...
      Czy mogę prosić o link do tego artykułu?

      Usuń
    2. Myślę, że polega to trochę na zasadzie chęci odzyskania równowagi...ktoś kto w pracy musi podejmować decyzję kieruje ludźmi może zechciec..zrzucić ten ciężar...I oddać komuś kontrolę nad sobą

      Usuń
  4. Ooo;) nawet moja rozmowa jest.. Dziękuję Pani ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się umawialiśmy :) Dotrzymałam słowa, choć ze sporym opóźnieniem, bo mam mało czasu na prowadzenie tego bloga.

      Usuń
    2. Jak bym mógł się jeszcze przydać to prosze dac mi znać..

      Usuń
  5. Fajnie się czyta. Ja jestem na etapie "pracy nad" ;-) Zawsze miałem Femdomowe fantazje i po kilkunastu latach małżeństwa (nie naciskałem jakoś wybitnie) Żona spuściła mi lanie. Może to śmieszne, ale dla mnie było to bardzo duże wydarzenie. Sądzę, że powoli się sytuacja będzie rozwijać - tylko delikatnie naciskam i chyba Żona to ceni, że nie jestem nachalny.

    OdpowiedzUsuń